Pierwsza szarlotka na blogu! I generalnie pierwsza, którą chyba ogólnie upiekłam, bo przyznam, że za szarlotką nigdy nie przepadałam. Ale smaki się zmieniają i tadam, poza pietruszką, w tym roku polubiłam szarlotkę. Plus miałam za dużo (miękkim już) jabłek ze wsi, więc ciasto z jabłkami się po prostu prosiło o zrobienie 😉 Nazwałam ją najprostszą bo to taki standardowy przepis – spód, jabłka, kruszonka. Polecam!
Bezglutenowa szarlotka – najprostsza
Czas przygotowania: 30 minut
Czas pieczenia: ok. 45 minut (160ºC)
Wielkość: 20×40 cm
Składniki:
Ciasto:
- 100 gramów miękkiego masła
- 2 łyżki erytrolu (lub ksylitolu)
- 1 jajko
- 100 gramów mąki jaglanej
- 50 gramów mąki ryżowej
- 1 łyżeczka (bezglutenowego) proszku do pieczenia
Nadzienie:
- 1 kg jabłek
- sok z połówki cytryny
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka cynamonu
Kruszonka:
- 100 gramów miękkiego masła
- 4 łyżki erytrolu
- 150 gramów mąki jaglanej
Najlepiej zacząć od jabłek, bo te będą musiały ostygnąć. Owoce myjemy i kroimy w kostkę ok. 0,5 cm (ja jabłek nigdy nie obieram). Masło roztapiamy na średnim ogniu, wrzucamy jabłka, dodajemy sok z cytryny i smażymy ok. 10 minut, pod koniec dodajemy cynamon. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do wystygnięcia.
Masło utrzeć z erytrolem na puszystą masę (ok. 10 minut), dodajemy jajko i ucieramy jeszcze 5 minut. Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia i mieszamy dokładnie szpatułką. Składniki na kruszonkę rozcieramy palcami – aż wszystkie się połączą i powstanie nam.. kruszonka.
Piekarnik nagrzewamy do 160ºC.
Ciasto wykładamy na formę do pieczenia – rozsmarowujemy bardzo cienko (na formie 30×40 grubość będzie ok. 0,5 cm – to jest ok, jeśli chcecie mieć wyższe ciasto, można wybrać mniejszą forme, ja chciałam mieć taki typowy placek). Na spodzie układamy ostudzone jabłka i posypujemy kruszonką. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 45 minut (ciasto powinno się lekko zarumienić).
Ciasto po wyciągnięciu z piekarnika będzie miękkie – należy je odstawić do ostudzenia, nabierze kruchości. Najlepsze jest na drugi dzień.